Największe emocje w tym sezonie F1 zakończyły się już kilka miesięcy temu, gdy Max Verstappen wygrywał wyścig za wyścigiem i zapewnił sobie mistrzostwo świata na kilkanaście startów przed końcem kampanii. Nie oznacza to jednak, że kolejne Grand Prix tego sezonu były nudne, a wręcz przeciwnie! Przed nami rywalizacja na torze w Las Vegas, gdzie powraca ściganie. Czy Max ponownie zwycięży?
Grand Prix Brazylli – podsumowanie
Fani Ferrari w tym sezonie mają niesamowity rollercoaster emocji jednak to, co wydarzyło się podczas wyścigów Brazylii, przeszło oczekiwania prawdopodobnie nawet największych pesymistów. Charles Leclerc zakończył swoją rywalizację w tym Grand Prix jeszcze przed startem wyścigu, a mianowicie podczas okrążenia formującego. Taka sytuacja sprawiła, że Max Verstappen już praktycznie na starcie rywalizacji mógł czuć się pewny wygranej. Holender od samego początku aż do końca tego wyścigu jechał na pozycji lidera i nie oddał prowadzenia.
Najciekawsza walka toczyła się jednak tuż za jego plecami. Lewis Hamilton od dłuższego czasu stara się odrobić punkty do Sergio Pereza, jednak w tym momencie wydaje się, że będzie to niezwykle wymagające zadanie. Szczególnie, że na to, że w Brazylii Brytyjczyk zakończył rywalizację dopiero na 8. miejscu. Jego bezpośredni rywal, czyli Meksykanin, zajął za to 4. pozycję. Bardzo dobrą jazdę w czołówce zaprezentował Fernando Alonso, który długimi fragmentami uciekał właśnie przed Sergio Perezem. Ogólnie, jeśli chodzi o emocje, to w tym wyścigu nie działo się obiektywnie zbyt wiele, poza wypadkiem Leclerca przed startem rywalizacji, który był ogromnym zaskoczeniem, nawet dla najbardziej doświadczonych fanów F1.
Największe emocje podczas Grand Prix Brazylii wywołała walka pomiędzy Sergio Perezem a Fernando Alonso. Perez wyprzedził nawet Hiszpana, ale jego rywal na ostatnim okrążeniu odrobił stratę dzięki wykorzystaniu systemu DRS na prostej. Perez źle wyszedł z zakrętu i przegrał o ułamki sekundy. Rywalizacja pomiędzy tymi kierowcami była jednak niezwykle emocjonująca i są to obrazki, które fani tej dyscypliny sportu najbardziej zapamiętają z ostatniego wyścigu.
Dominator Max Verstappen
Max Verstappen ma już zapewniony trzeci tytuł mistrza świata z rzędu. Holender w ostatnich czasach dominuje na torach F1, a największe wyzwanie miał podczas pierwszego tytułu, gdzie przecież do samego końca rywalizował z Hamiltonem. Dwa lata temu o końcowym triumfie zdecydował nie tylko ostatni wyścig, a ogólnie ostatnie okrążenie i to po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa. Takich emocji, jakie doświadczyli fani tej dyscypliny sportów tamtej rywalizacji trudno będzie kiedykolwiek powtórzyć. Max ma już zapewniony 3 tytuł z rzędu, a kibice zastanawiają się, czy ktoś będzie w stanie mu przeszkodzić w kolejnej kampanii. Mercedesy w obecnym sezonie wyglądają lepiej niż przed rokiem, ale i tak wiele im brakuje, co pokazują kolejne starty.
W tym momencie nie byłoby to żadnym zaskoczeniem, gdyby powiedzieć, że Max Verstappen będzie głównym kandydatem do zwycięstwa również w przyszłym sezonie. Tak naprawdę trudno powiedzieć, co musiałoby się stać, aby kierowcy byli w stanie zbliżyć się do niego, po takiej dominacji w obecnej kampanii. Holender ma dwa razy więcej punktów niż aktualny wicelider i kolega z jego zespołu.
Max Verstappen – statystyki:
-
Maks Verstappen zwyciężył w 4 ostatnich wyścigach.
-
Holender wygrał 15 z 16 ostatnich startów.
-
Max Verstappen był najlepszy w ostatnim Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Max po raz trzeci z rzędu zostanie mistrzem świata!
Lewis Hamilton
Lewis Hamilton to najbardziej utytułowany kierowca, który nadal jeździ na torach F1. Brytyjczyk 2 lata temu miał tytuł mistrza świata na wyciągnięcie ręki i jednocześnie stałby się rekordzistą, który wygrał 8 razy. Gdy Hamilton pewnie zmierzał po tytuł i nic mu nie zagrażało, to doszło do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, który zniwelował jego przewagę, a przy starcie z praktycznie równych pozycji i braku pit-stopu Hamilton nie dał rady obronić się przed atakami Maxa.
Brytyjczyk nie mógł nawiązać walki w kolejnym sezonie, a obecna kampania wygląda podobnie. Hamilton obecnie zajmuje trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej i wszystko wskazuje na to, że tak też zakończy się obecny sezon. Matematycznie możliwe jest jeszcze to, że Brytyjczyk wyprzedzi Sergio Pereza, jednak przy ostatniej formie obu zawodników jest to raczej mocno wątpliwe – tak uważają eksperci i zakłady bukmacherskie.
Lewis Hamilton – statystyki:
-
Hamilton zaledwie raz na 5 poprzednich wyścigów finiszował na podium.
-
Podczas wyścigu w Brazylii Hamilton ukończył rywalizację na 8. miejscu.
-
Brytyjczyk aktualnie plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej.
-
Hamilton w tym sezonie nie wygrał żadnego z wyścigów.
Kto wygra w Las Vegas?
W ostatnich latach kierowcy nie mieli okazji, aby rywalizować się na torze w Las Vegas. Mogą się jednak powoli przyzwyczajać do tej sytuacji, ponieważ umowa pomiędzy F1, a Las Vegas została podpisana aż na 10 lat.
Jeśli spojrzymy na ofertę zakładów bukmacherskich, to bez względu na wynik treningów, a także kwalifikacji zdecydowanym faworytem do zwycięstwa podczas najbliższego wyścigu jest oczywiście Max Verstappen. Holender w ostatnich tygodniach wygrywa wyścig za wyścigiem, a jedyną rywalizacją, w której zaliczył wpadkę, był wyścig w Singapurze. Jeśli mielibyśmy postawić nasze pieniądze na zwycięzcę tej rywalizacji w zakładach bukmacherskich, to byłby to oczywiście Max Verstappen.
O wiele ciekawiej powinno być jednak za plecami tego zawodnika. Już poprzedni wyścig w Brazylii pokazały, że kierowcy walczą do samego końca, a zwieńczeniem była rywalizacja na linii Alonso – Perez. Ciekawą opcją do rozważenia może być finisz 2 kierowców Red Bulla na 1 i 2. Miejscu. Jeśli Perez dojedzie na drugiej pozycji, to zamknie szansę Hamiltona na pozycję wicelidera. Meksykanin prawdopodobnie będzie podrażniony tym, co wydarzyło się w ostatnim wyścigu, dlatego też jest to prawdopodobne zakończenie do obstawiania w zakładach sportowych na F1.
Czytaj więcej z kategorii motoryzacyjnej!
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Zakłady wzajemne urządzane przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.superbet.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia 24.10.2019 r., o nr PS4.6831.5.2019.
Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager, redaktor naczelny Zagranie, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej! Na Twitterze – @Mati_N95
Artykuł sponsorowany